Akcja – deinstytucjonalizacja!

Deinstytucjonalizacja – trudne słowo, prawda? Jeśli jednak jesteś lokalnym liderem, samorządowcem lub reprezentujesz organizację społeczną, powinieneś szybko nauczyć odmieniać je przez wszystkie przypadki. Dlaczego? Ponieważ deinstytucjonalizacja usług społecznych to zmiana cywilizacyjna i ogromne wyzwanie, które nie ominie żadnej lokalnej społeczności. Na czym dokładnie polega ten proces? Dlaczego napotyka na taki opór? I czy jesteśmy na to gotowi? Odpowiedziom na te i wiele innych pytań, poświęcone były niedawne spotkania organizowane przez Mazowiecki Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej w subregionie radomskim.

Deinstytucjonalizacja, czyli … co?

Zapewnienie wysokiej jakości usług społecznych w miejscu zamieszkania – tak najkrócej można zdefiniować deinstytucjonalizację. Czy naprawdę jedyną alternatywą dla osób starszych, schorowanych i wymagających pomocy powinny być popularne DPS-y, czyli placówki opieki długoterminowej? Oczywiście, że nie! A czy w związku z tym, Ci mieszkańcy powinni mieć możliwość skorzystania z usług opiekuńczych w swoim środowisku, blisko domu? Oczywiście, że tak! Z potrzebą tak zdefiniowanej deinstytucjonalizacji, trudno się nie zgodzić. Skoro jednak to takie oczywiste, to dlaczego ten proces postępuje tak powoli?

Deinstytucjonalizacja? Tak, ale z głową!

Wbrew powszechnie panującej opinii, przedstawiciele samorządów terytorialnych w większości wcale nie są przeciwnikami tego procesu. Są bowiem świadomi stojących przed nimi wyzwań demograficznych. Studzą jednak emocje, zwracając uwagę na fakt, że zorganizowanie systemu wsparcia na zupełnie nowych zasadach – ukierunkowanego na rozwój wsparcia środowiskowego – to ogromne wyzwanie. Powodzenie tego procesu wymaga nie tylko zmiany sposobu realizacji zadań własnych samorządu, ale także wielosektorowego zaangażowania: rządu, samorządowców, ekspertów oraz przedstawicieli środowiska organizacji pozarządowych działających w takich obszarach jak polityka społeczna, zdrowie, edukacja, kultura, infrastruktura i rozwoju, czy administracja i cyfryzacja.

Przedstawiciele organizacji pozarządowych zwracają także uwagę na to, aby budowa systemu wsparcia na nowych zasadach została poprzedzona diagnozą potrzeb oraz konsultacjami społecznymi angażującymi w proces decyzyjny samych zainteresowanych, czyli odbiorców wsparcia, ich rodziny i lokalną społeczność.

Deinstytucjonalizacja – krok po kroku

Płynne przechodzenie od opieki o charakterze instytucjonalnym do opieki świadczonej w środowisku rodzinnym i społeczności lokalnej będzie możliwe poprzez konsekwentny rozwój kompleksowych systemów usług społecznych:

Na przykład, niektóre dorosłe osoby z niepełnosprawnością intelektualną, po śmierci swoich rodziców nie muszą być umieszczane w domach pomocy społecznej. Mogą pozostać w swoim środowisku zamieszkania, domu rodzinnym lub mieszkaniu wspomaganym. Zaś lokalne instytucje, organizacje i podmioty przy współpracy z rodziną mogą stworzyć krąg wsparcia, który pomoże tym osobom zachować maksymalną niezależność, co ważne będą one mogły uczestniczyć w życiu lokalnej społeczności. To jest możliwe, ale przy dostępności szerokiego wachlarza usług społecznych w środowisku zamieszkania – podkreśla Monika Makowiecka, ekspertka w zakresie animacji społecznej i organizowania społeczności lokalnej

Wyzwania dla organizacji pozarządowych

Organizacje pozarządowe – w tym Podmioty Ekonomii Społecznej – to naturalne środowisko, które powinno być partNerem dla samorządów w sprawnym procesie deinstytucjonalizacji. W lokalnych środowiskach często jednak albo brakuje takich organizacji, albo nie są w stanie podjąć się tak dużego wyzwania w związku z brakiem finansowania na odpowiednim poziomie. Dlatego warto popularyzować wiedzę na ten temat i przygotowywać organizacje do tych wyzwań – podkreśla Wojciech Jabłoński, specjalista ds. partnerstw Mazowieckiego Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej

Dość poważnym zagrożeniem w sprawnym przeprowadzeniu procesu deinstytucjonalizacji jest także sytuacja na rynku pracy – zawody pomocowe, takie jak np. pielęgniarka, opiekun, terapeuta czy pracownik socjalny to dziś zawody deficytowe. Biorąc to pod uwagę – oraz wyzwania demograficzne – może dojść do sytuacji, w której zwyczajnie zabraknie kadry do zapewnienia wysokiej jakości usług społecznych na poziomie lokalnym. Z tym problemem mierzą się zresztą już dziś samorządowe placówki, świadczące pomoc społeczną.

Dialog potrzebny – tu i teraz!

Spotkania upowszechniające wiedzę na temat deinstytucjonalizacji usług społecznych w subregionie radomskim odbyły się w Adamowie (powiat białobrzeski), Przysusze, Szydłowcu, Kozienicach, Lipsku, Radomiu i Zwoleniu. Uczestniczyli w nich m.in. przedstawiciele organizacji pozarządowych, Ośrodków Pomocy Społecznej, Powiatowych Centrów Pomocy Rodzinie, Domów Pomocy Społecznej oraz członkowie lokalnych partnerstw na rzecz rozwoju ekonomii społecznej.

Dialog pomiędzy poszczególnymi podmiotami zainteresowanymi procesem deinstytucjonalizacji jest konieczny tu i teraz. Jak informuje GUS, już w 2050 roku, udział osób powyżej 65. roku życia stanowił będzie aż 32,7% ogółu mieszkańców. Skala wyzwań jest więc ogromna i już niebawem będziemy mieli okazje się o tym przekonać.

~pz